
Zakłady Przemysłu Lniarskiego „WALIM” w Walimiu
ex. Leinen-Waaren Fabrik Ernst Trautvetter (1864-1871), Trautvetter Wiesen (1871-1883), Websky-Hartmann & Wiesen (1883-1945)
Tkalnia Trautvettera
Początki zakładów lniarskich w Walimu, jednego z największych tego typu zakładów na terenie Polski sięgają II połowy XIX wieku. W 1848 r. kupiec i przedsiębiorca Ernst Trautvetter założył firmę tkacką, która w Walimiu i jego okolicach posiadała sieć warsztatów tkackich, wyposażonych w krosna żakardowe. Działalność opierała się na systemie nakładczym – Trautvetter był właścicielem maszyn oraz dostarczał surowiec, tkacze udostępniali swoje domy na warsztaty i oddawali gotowe, wcześniej zamówione wyroby po ustalonych cenach. W połowie XIX wieku system ten jednak był wysoce anachroniczny i nieefektywny. W 1864 r. Trautvetter wybudował więc w Walimiu niewielką tkalnię mechaniczną. W 1871 r. przekształcił przedsiębiorstwo w spółkę, w której udziałowcem został kupiec z Głuszycy, Carl Wiesen. W 1876 r., po śmierci Trautvettera, Wiesen stanął na czele firmy. Na lata 1871-1876 przypada okres dynamicznej rozbudowy zakładu.
Dekadę wcześniej, w 1853 r., również na terenie Walimia 3 kupców: Egmont Websky, Karl Hartmann oraz Rudolf Mau, założyło mechaniczną wykańczalnię tkanin, wielowydziałowy zakład zajmujący się bieleniem, farbowaniem i uszlachetnianiem tkanin skupowanych od rzemieślników w Górach Sowich. O lokalizacji fabryki zedecydowały dwa czynniki: dostęp do wody o odpowiednich parametrach i składzie chemicznym oraz wysoko wykwalifikowana siła robocza. Zakład Bleiche, Farberei & Appretur Anstalt – Websky, Hartmann & Mau in Wüstewaltersdorf zlokalizowany został na działce bezpośrednio sąsiadującej z firmą Trautvettera. W ten sposób w połowie XIX wieku, w niewielkiej wsi w Górach Sowich powstały dwa, wysokowyspecjalizowane zakłady włókiennicze specjalizujące się w produkcji i aperturze tkanin lnianych.

Konsolidacja
Przełomowy dla walimskich zakładów włókienniczych okazał się rok 1883 r. Procesy konsolidacyjne charakterystyczne dla branży włókienniczej ówczesnych Niemiec dotarły również do Walimia, w ich wyniku doszło do fuzji przedsiębiorstwa „Websky & Hartmann” z „Trautvetter, Wiessen & Co”. Nowe przedsiębiorstwo funkcjonowało pod nazwą „Websky-Hartmann & Wiesen”. W ten sposób w miejscowości utworzono duże przedsiębiorstwo, które specjalizowało się w produkcji tkanin lnianych i bawełnianych. Firma była odpowiedzialna za wszystkie etapy tworzenia tkanin – od wytwarzania przędzy, przez proces tkania, aż po czynności związane z uszlachetnianiem surowego płótna lnianego lub bawełnianego.
Pewnym wyzwaniem związanym z konsolidacją przedsiębiorstw była integracja procesu technologicznego. Dotychczas dwa odrębne zakłady produkcyjne, posiadające osobne linie i pasaże technologiczne musiały zacząć funkcjonować w ramach jednego organizmu. Bez wątpienia ułatwieniem było bezpośrednie sąsiedztwo zakładów. W pierwszej fazie wybudowano nową halę tkalni w konstrukcji szedowej. Budynek zlokalizowany został pomiędzy starszymi budynkami produkcyjnymi firmy „Websky & Hartmann” a tkalnią Trautvettera. Przez całe dekady najbardziej rozpoznawalnym budynkiem pozostawała tkalnia zbudowana w 1855 r. Był to trzypiętrowy budynek, z centralnie umieszczoną klatką schodową w formie wieży. Tkalnia pozbawiona była elementów dekoracyjnych, na tle pozostałych zabudowań fabrycznych wyróżniała się jasnym tynkowaniem.
Bezpośrednie połączenie pomiędzy wydziałami zapewnił nowy budynek administracji zakładu, znajdujący się dokładnie na styku działek i zabudowań. Zachowany do dziś, tzw. łącznik, posiada charakterystyczny mostek łączący go z tkalnią Trautvettera. Budynek w przeciwieństwie do pozostałych zabudowań fabrycznych posiada bogaty wystrój architektoniczny, który tworzy ceglana elewacja wykonana z cegły klinkierowej oraz płaskorzeźby pomiędzy kondygnacjami. Na płaskorzeźbach znajdują się dwa motywy; jeden to zespół motywów związanych z tkalnią: karty do krosien żakardowych, szpula, czółenko oraz koło zębate. Drugi rodzaj płaskorzeźby zawiera skrzydła Hermesa, oraz splecione szarfą wieniec laurowy z gałązkami indygowca farbiarskiego, tematycznie nawiązując do symboliki związanej z handlem i kupiectwem.
Ekspansja
W 1884 r. firma „Websky-Hartmann & Wiesen” wchłonęła wybudowaną na przełomie lat 70-tych i 80-tych XX wieku tkalnię F.A. Gocksch. W latach 1890-1900 przedsiębiorstwo zainwestowało w oddział zamiejscowy, nowoczesną przędzalnię mechaniczną w nieodległej Głuszycy. Dwie dekady później przejęto przędzalnię w Jedlince, która należała do jednego z założycieli przedsiębiorstwa, Rudolfa Maua. Konsekwentna ekspansja przedsiębiorstwa, realizowana przez jego kolejnych dyrektorów, miała na celu zabezpieczenie firmy w okresie dekoniunktury. Firma produkowała równocześnie ekskluzywne tkaniny pościelowe, stołowe czy dekoracyjne z przędz belgijskich, ale także eksperymentowała wprowadzając np. przędze papierowe umożliwiające wejście na rynek materiałów introligatorskich czy skóropodobnych. Nie bez znaczenia pozostawał fakt możliwości przestawiania parku maszynowego z produkcji lniarskiej na bawełnianą. Konsekwentna rozbudowa zakładu, inwestycje w nowoczesny park maszynowy i technologie spowodowała, że wyroby firmy z Walimia zaczęły zdobywać rynki zbytu nie tylko w Niemczech czy na terenie byłych Austro-Węgier, ale także po drugiej stronie Atlantyku.
Lata 1918-1945
Zakład przetrwał trudny okres kryzysu gospodarczego lat 20. i 30. XX wieku głównie dzięki dynamicznemu działaniu Herberta Willnera, który objął stanowisko dyrektora generalnego w 1931 roku. Dzięki jego decyzjom w zakresie modernizacji technologii i częściowej zmianie profilu produkcji, przedsiębiorstwo mogło wrócić na ścieżkę rozwoju. Jednak w 1931 roku sytuacja była na tyle ciężka, że konieczne okazało się czasowe wstrzymanie produkcji i redukcja zatrudnienia. Zamknięto m.in. tak zwaną górną tkalnię, ale w 1933 roku uruchomiono nową produkcję w dawnych zabudowaniach farbiarni, którą nazwano „Kaliko-Fabrik”. Powodzenie tego oddziału przypisuje się inżynierowi Christianowi Striezelowi. Wytwarzano tam m.in. kalki kreślarskie, materiały do oprawy książek i sztuczną skórę.

Po trudnym początku lat 30., firma stopniowo wychodziła z kryzysu. W czasie II wojny światowej, dzięki zamówieniom od Wehrmachtu, odnotowano wzrost produkcji, mimo problemów związanych z brakiem surowców i poborem mężczyzn do wojska. Firma prowadziła działalność nie tylko w Walimiu, ale także w zakładach podległych, m.in. w Broumovie, które weszły pod jej kontrolę po zajęciu Sudetów przez III Rzeszę. Posiadała również udziały w innych przedsiębiorstwach włókienniczych, m.in. w Jeleniej Górze i Berlinie. W 1943 roku część hal fabrycznych (przede wszystkim przędzalnia) udostępniona została na potrzeby produkcji zbrojeniowej. Maszyny zostały zdemontowane oraz zabezpieczone w okolicznych gospodarstwach.
Nacjonalizacja
Zakłady „Websky-Hartmann & Wiesen” przekazane zostały dolnośląskiej delegaturze Ministerstwa Przemysłu i Handlu przez oddziały Armii Czerwonej w dn. 5.09.1945 r. Zakład formalnie znalazł się pod zarządem Południowo Zachodniego Zjednoczenia Przemysłu Lniarskiego w Wałbrzychu 19.11.1945 r. Początkowo upaństwowione przedsiębiorstwo uzyskało nazwę „Państwowe Zakłady Lniarskie WAWEL w Łokietku„, która w 1946 r. (po reorganizacji zjednoczenia i zmianie nazwy miejscowości) zmieniona została na „Państwowe Zjednoczone Zakłady Przemysłu Lniarskiego Nr. 18 w Wałbrzychu – Oddział Nr. 4 – Tkalnia i wykańczalnia w Walimiu”.

Zakłady, podobnie jak cała miejscowość, nie uległy zniszczeniu w wyniku działań wojennych i zostały przekazane stronie polskiej w stanie zasadniczo kompletnym, umożliwiającym wznowienie produkcji. Wyjątek stanowiła zakładowa przędzalnia, która została zdemontowana na potrzeby produkcji wojennej. Park maszynowy w grupie podstawowych maszyn i urządzeń składał się z:
Stan | Krosna mechaniczne [szt.] | Maszyny żakardowe [szt.] | Maszyny nicielnicowe [szt.] |
---|---|---|---|
Kompletne | 468 | 128 | 52 |
Zdemontowane | 24 | 106 | 7 |
Uszkodzone | 33 | 121 | 14 |
Razem | 525 | 355 | 73 |
Średnie zużycie maszyn oceniano na 40%, przy czym największe zużycie dotyczyło krosien i wynosiło średnio 50%. Na koniec 1945 roku ogólną ilość sprawnych krosien mechanicznych wszystkich typów znajdujących się na tzw. ziemiach odzyskanych szacowano na 4700 szt., z czego 648 w samym Walimiu, co daje blisko 15% ogólnej liczby tych maszyn. Wartość całego majątku ruchomego (obejmującego nie tylko maszyny produkcyjne), ale także wyposażenie wykańczalni, szwalni, warsztatów zakładowych czy środków transportu określono na kwotę 10 mln złotych, wartość gruntów i zabudowań na kolejne 3 mln. Dawne zakłady „Websky-Hartmann & Wiesen” należały do największych znacjonalizowanych przedsiębiorstw włókienniczych na na tzw. ziemiach odzyskanych.
W ramach konsekwentnie realizowanej na szczeblu centralnym koncentracji przemysłu włókienniczego w 1958 r. podjęto decyzję o podporządkowaniu zakładom w Walimu, zakładów lniarskich w Głuszycy. Ostatecznie, w latach 1961-1963 wydział ten został jednak zlikwidowany a zakład w Głuszycy uległ przebranżowieniu. Miało to związek z częściową modernizacją zakładów w Walimu, w których wymieniono część parku maszynowego a ok. 1970 r. zamontowano nowoczesną drukarnię filmową. Na lata 70-te XX wieku przypada okres największej produkcji w historii walimskich zakładów, które rocznie produkowały do 12,5 mln metrów bieżących lnianych tkanin żakardowych; głównie obrusów, ręczników oraz ścierek eksportowanych do Stanów Zjednoczonych, Australii, Nowej Zelandii, Hongkongu, Japonii oraz większości krajów europejskich. Kryzys w jakim znalazła się polska gospodarka w latach 80-tych XX wieku dosięgnął również walimskich tkalni. Sytuacja okazała się na tyle katastrofalna, że już w 1992 r. zakład postawiono w stan likwidacji.
Zakład trafił w ręce prywatnego przedsiębiorcy, który jednak nie podjął się ponownego uruchomienia produkcji. W ciągu kilku lat, ogołocony z parku maszynowego zakład, zaczął popadać w ruinę a poszczególne budynki, szczególnie te zlokalizowane wzdłuż ulicy Tadeusza Kościuszki i 3-ego Maja, zagrażały okolicznym mieszkańcom. Liczne pożary wzniecane w pustostanach, działalność zbieraczy złomu doprowadziły do ostatecznego wyburzenia zabudowań w 2016 r. Obecnie po jedynych z największych zakładów włókienniczych nie tylko na Dolnym Śląsku, ale w Polsce, pozostały pozostałości silosów węglowych dawnej maszynowni, jedna z hal szedowych, fragment bielnika lnu oraz charakterystyczny budynek biurowy, tzw. łącznik (który znajduje się w katastrofalnym stanie).
Źródła:
1. Fűnfundsiebzig Jahre Websky, Hartmann u. Wiesen A.G., Breslau 1928,
2. Häfner B., Die konstruktive entwicklung im frühen spinnereibau Schlesiens, Karlsruhe 2005
3. Kęsik J. (red.), Walim. Dzieje i krajobraz kulturowy sudeckiej osady włókienniczej, Wrocław 2017
4. Archiwum Państwowe we Wrocławiu o. Kamieniec Ząbkowicki, 84/956/0/1/42
5. Archiwum Państwowe we Wrocławiu o. Kamieniec Ząbkowicki, 84/956/0/1/76
6. Archiwum Państwowe we Wrocławiu o. Kamieniec Ząbkowicki, 84/956/0/1/82
Zakłady Przemysłu Lniarskiego WALIM
Tadeusza Kościuszki 8
58-320 Walim